top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraZuzanna Fedyczak

Czy procenty na opakowaniu to już za mało? Biodegradowalność kosmetyków.




Klienci przyzwyczaili się do wysokich procentów na opakowaniach kosmetyków, ponieważ odbierają je jako bardziej bezpieczne i lepsze, a ignorują te o niskim stężeniu składników pochodzenia naturalnego (NOC). Jednak branża kosmetyczna nie stoi w miejscu, a odzwierciedleniem tego staje się kolejny ważny aspekt projektowania i produkowania - biodegradowalność. Stała się ona coraz bardziej istotnym kryterium wyboru dla konsumentów i producentów z uwagi na rosnące zanieczyszczenie środowiska i “zielone” wymagania, które będą nam narzucone przez ustawodawcę. Kosmetyki biodegradowalne to te, które ulegają naturalnemu rozkładowi przez mikroorganizmy (bakterie, grzyby, glony, pierwotniaki), co prowadzi do powrotu składników do naturalnego obiegu materii. Ta cecha staje się kluczowa, ponieważ tradycyjne kosmetyki mogą pozostawiać trwałe ślady w ekosystemach.


Wprowadzenie na rynek biodegradowalnych kosmetyków wymaga bardzo starannego doboru składników, ponieważ z ograniczonej puli surowców trudno jest osiągnąć oczekiwaną przez klientów skuteczność i przyjemną sensorykę. Nie zawsze daje się uzyskać właściwy efekt stosując naturalne lub pochodzenia naturalnego składniki, dlatego zdarza się, że jedyny sposób, aby poprawić walory produktu to zastosować syntetyczny surowiec. Nie jest to jednak nic złego, ponieważ należy pamiętać, że składniki dopuszczone lub nie zabronione są bezpieczne w użytkowaniu. Niemniej jednak coraz bardziej świadomi klienci negatywnie odbierają ich zastosowanie, ponieważ ścieki zmywają je do kanalizacji, a stamtąd trafiają do środowiska wodnego, gdzie mogą zakłócać ekosystemy i wpływać na życie morskie.


Naturalność vs biodegradowalność


Warto omówić to na przykładzie przeciętnego szamponu, którego NOC wynosi ok. 75-85%. Pozostałe, brakujące procenty to nienaturalne części - np. konserwanty, kompozycja zapachowa, elementy cząsteczki surfaktantu, kondycjonery itd. Bez tych “nienaturalnych” części walory użytkowe szamponu byłby znacznie niższe (rzadka konsystencja, słabe pienienie, suche i spuszone włosy). Dlatego niektórzy dystrybutorzy biorą pod uwagę nie tylko naturalność wg ISO 16128, ale też biodegradowalność. Wówczas uzyskujemy produkt o bardzo dobrych właściwościach użytkowych, niezbyt dużej naturalności i wysokiej biodegradowalności, co oznacza, że wprawdzie substancje nie są pochodzenia naturalnego, ale nie szkodzą środowisku.


Ponadto, oprócz dbałości o zawartość dystrybutorzy pochylają się nad składem i konstrukcją zewnętrznej części kosmetyku - dobierają opakowania z monomateriału nadającego się do recyklingu, z materiałów biodegradowalnych, o zmniejszonej masie (“lżejsze”, o cieńszych ściankach) lub skonstruowane tak, aby można je było swobodnie rozłożyć i segregować, co dodatkowo zmniejsza negatywny wpływ na środowisko.


Warto zwrócić uwagę na kosmetyki z certyfikatem EU Ecolabel. Jest to norma popularniejsza w chemii gospodarczej, ale i w naszej branży zaczyna wzbudzać coraz większe zainteresowanie. Ta restrykcyjna norma nie tylko weryfikuje podstawową biodegradowalność tlenową, ale sięga znacznie dalej do: biodegradowalności beztlenowej, toksykologii kompozycji zapachowych, proporcji opakowania do masy kosmetyku (peeling w słoiku typu “termos” nie przejdzie), udziału surowców pochodzących z palmy olejodajnej, i wielu innych parametrów.


Rosnąca świadomość ekologiczna konsumentów sprawia, że kosmetyki biodegradowalne stają się coraz bardziej popularne. Ich zastosowanie pozwala zmniejszyć negatywny wpływ na środowisko naturalne, jednocześnie zapewniając skuteczne i bezpieczne produkty do pielęgnacji ciała. Rozwój i promowanie kosmetyków biodegradowalnych stanowi istotny krok w kierunku bardziej zrównoważonej i przyjaznej dla środowiska branży kosmetycznej.


Autor: Zuzanna Fedyczak, Aleksandra Rosłaniec

23 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page